Nowe forum

[Rose ^^]

Może i zrobiłyśmy za duże hop... Wiesz, trochę mnie przystopowałaś...

I tak, nie masz obowiązku sprzątać po nas tego co nabałaganiłyśmy. Nie masz. Jak napisałam próbowałam wczuć się w sytuację Is. Ale ile to może trwać Ja tam mogę siedzieć cicho jak myszka i wszystkiemu przytakiwać, byleby to się spodobało znacznej części, potrafię nie mieć swojego zdania, ale powtarzam - ile można?

[Michel Jonson]

Dobra to ja kończę... Odeszłam i nie powinnam się mieszac w to gówno, ale wiecie co o tym sądzę? Marissa głupio postąpiła... to dopiero przykład nierozsądnego zachowania. Co do ciebie Caroline nic nie mam... rozumiem was. Rozumiem również że w żadny przypadku przeciwu nie zniesiecie... Może i jestem chamska (choć wątpie) ale ta sytuacja mnie bardzo zdenerwowała. Bronię zdania Rose, nie moze nie tak. Bronię pomysłu. Jeśli Marissa wróci za niedługo to ok. Ale czy lojalnie postąpiła zostawiając 'nas' z rtym wszystkim bez wyjaśnień a nawet głupiego poinformowania. Tak to jeje seria i niech se z nią robi co chce ale podajecie takie przykłady, że Cher jest lijalna ja jestem nie poinformowana i nierozsądna że aż mnie coś ściasnęło. Popatrzccie pierwsze na to co sie stało a potem oskarzajcie i wyzywajcie... Ja jestem nie rozsądna tak? A marissa moze święta bo przecież TYL:KO zostawiła autorów bęz zbędnych wyjaśnień NA PASTWĘ LOSU, NA ZNISZCZENIE W BAŁAGANIE. "Marissa wróci..." Tja to jak wróci powiedzcie jej żeby się zastanowiła co robi... choć szczerze wątpie że seria się zregeneruje... Wszystko zaczęło sie od Mariisy, raczej jej 'odejścia' i jak wróci t może...Jak wróci...

[Charlotte]

przecież Marissa napisała, że nie będzie jej przez dłuższy okres czasu
napisała nam to
nie można jej za nic obwiniać bo to po prostu nie jej wina i tyle Wam powiem
racja chodzi o to żeby mieć własne zdanie - moje jest takie, że mamy na nią czekać, Wasze jest inne - OK
nie chodzi, żeby siedzieć cicho, tylko o to żeby zachować zasadyi reguły, żeby się porządzić możecie założyć własną serię i koniec kropka.

[Michel Jonson]

Ja się nie rządzę, ja stwierdzam suche fakty których ty nie potrafisz dostrzec

[Charlotte]

potrafię je dostrzec, aczkolwiek widzę je w innym świtle niż Ty
nie lubię kiedy ludzi o skarża się o coś, o czym się nie ma zielonego pojęcia
a może Marissie coś się stało, albo coś
pytam się jeszcze raz co Wam się nie podoba na forum?

[Ash ;)]

Nikt tu nikogo nie oskarża, Cher, a przynajmniej wg mnie.
Na pewno jej się coś stało, lub nie ma dostępu do Internetu. Nie wiadomo też, jak długo jej nie będzie, więc myślę, że coś trzeba zrobić. Jeżeli jednak większośc tak uważa, to możemy dłużej zaczekać, chociaż chyba tylko ty, Cher, masz takie zdanie.

[Charlotte]

ale dobrze - COŚ zrobić, czyli co? proszę o konkrety

[Ash ;)]

Zareklamować trochę serię, choćby przez te banery. Wybrać vice-przewodniczącą, tylko na okres dopóki Is się nie pojawi.

[Rose ^^]

Ash ma rację. Coś trzeba zrobić - a co? Podawałam już przykłady. Wice admin, nowe forum, chociaż na czas jej nieobecności. Co nam się nie podoba. Odpowiedź jest prosta - bałagan, nie ma for poszczególnych blogów i tym podobne.

[Charlotte]

no to OK, nie będe już wam przeszkadzać odchodzę z serii teraz możecie robić tutaj co chcecie

[Rose ^^]

a czy ktoś cię zmuszał do tego, byś odeszła?

[Charlotte]

nie nie napisałam czegoś takiego

[Michel Jonson]

Wiedziałam że odejdziesz bo przecież to juz napisałaś, ale uważam że tylko ty tu masz inne zdanie

[Charlotte]

być może, ale to, że jedyna mam takie zdanie to oznacza, że się mylę?

[Michel Jonson]

nie oczywiście że nie, szanuje takie osoby, ale także walczę o swoje zdanie